Kathmandu, GHT, Tybet
Najdłuższa trasa trekingowa na świecie zmienia oblicze Himalajów
Ze względu na zwiększony ruch turystyczny w bardzo rzadko odwiedzanych rejonach takich jak Humla, zaczynają powstawać nowe hotele, restauracje. Hoteliki, które dawniej w rejonie Humla były oddalone od siebie o dni drogi, teraz są oddalone od siebie o kilka godzin drogi. Ze względu na ich pojawienie się w nowych miejscach.
Ruch turystyczny zwiększył się głównie w rejonie Hilsa – Darm. The Great Himalaya Trail rozpozciera od Humli aż po rejon Kangchenjungi na wschodzie i zaj muje około 157 dni do ukończenia go. Jeden z lokalnych mieszkańców z miejscowości Simikot twierdzi, że czasy dla nich zmieniają się na lepsze. Teraz ma on hotel oraz restauracje w tym rejonie. Zarabia ponad 300 000 Rupii nepalskich roczie. Trzynaście lat temu zarabiał około 150 Rupii dziennie jako porter!
W 2011 roku np dystrykt Humli odwiedziło około 1500 turystów krajowych i zagranicznych łącznie. Nadal jest to kropla w morzu w porównaniu z liczbą ludzi odwiedzających rejon Khumbu, lecz z roku na rok ta liczba będzie rosła. Polecamy wam wycieczki w rejon Humli, jak i inne bardzo nieznane tereny Himalajów. My na wiosnę wybieramy się do niesamowitej, najrzadziej odwiedzanej Kangchenjungi.
Mróz w Kathmandu
Temperatura w Kathmandu spadła w ostatnich dniach do -1.5*C, jak w innych rejonach Terai(nizin pod Himalajami). Ta temperatura jest rekordem zimna w ostatnich pięciu latach w Dolinie Kathmandu(ciekawie co na to mieszkańcy Suwałk, albo Zakopanego:)) Meterolodzy przewidują jeszcze dalszy spadek temperatur w Dolinie.
Z powodu zimna troje ludzi zmarło już na nizinnych partiach Nepalu(Terai), w tym jedno dziecko.
Kathmandu jako jedno z 10 miejsc koniecznych do odwiedzenia według Trip Advisor!
Światowej sławy strona o podróżowaniu tripadvisor.com umieściła Kathmandu na liście 10 najważniejszych miejsc do odwiedzenia w 2013 roku. Stolica Nepalu znajduje się w Dolinie wypełnionej historycznymi obiektami, starożytnymi świątyniami, oraz niesamowitymi wioskami. Poleca poszwędać się z lokalnymi mieszkańcami po placu Durbar w Kathmandu czy Patanie, albo dołączyć do trampingowców okupujących dzielnicę Thamel. Pozostałe pozycje zajmują – Siem Reap w Kambodży – pierwsze miejsce. Pekin i Szanghaj w Chinach, kolejno drugie i trzecie. Goa w Indiach szóste miejsce, a Hongkong ósme miejsce. Pozostałe na liście to Hanoi w Wietnamie, Singapur, Xi’an, Taipei oraz Seul.
Także chcemy nadal powrócić do pogarszającej się sytuacji lokalnej ludności w Tybecie. Poniżej macie link do wywiadu z Stephen’em McDonell’em, który opowiada o swoich perypetiach w Chinach i rozmowach z lokalną ludnością, o braku wolności słowa, poruszania się, nie wpuszczaniu Tybeteńczyków do Tybetu, samopodpaleniach mnichów i wielu innych sprawach. Tekst po angielsku ale można użyć google translate do przetłumaczenia go:
WYWIAD
Lub poniżej kolejny blog Pani Tsering Woeser(Tybetanki), pisarki, która opowiada o swoich problemach z wjazdem do jej własnego regionu – Tybetu, Lhasy. Coś niesamowitego. Tekst także po angielsku. Również polecam tym co nie znają dobrze języka do użycia google translate.
BLOG
Pozdrawiam,
Marcin Niedziółka
Backpackers Club