• Backpackers Club
  • Nowości
  • WYPRAWY
  • O NAS
  • FAQ
  • Kontakt

GŁÓWNA Nowości / Podsumowanie wypraw Papua (PNG) oraz „Wyspy Pacyfiku”

  • Podsumowanie wypraw Papua (PNG) oraz „Wyspy Pacyfiku” Podsumowanie wypraw Papua (PNG) oraz „Wyspy Pacyfiku”
    16thczerwiec
    • Podsumowanie wypraw Papua (PNG) oraz „Wyspy Pacyfiku” Podsumowanie wypraw Papua (PNG) oraz „Wyspy Pacyfiku”
      marcin
      0 Comments
      Nowości

      Podsumowanie wypraw Papua (PNG) oraz „Wyspy Pacyfiku”

      Kilka dni temu zakończyliśmy dwie bardzo egzotyczne wyprawy – wyjazd do Papui Nowej Gwinei oraz wyprawę dookoła świata przez wyspy poludniowego Pacyfiku.

      Papua Nowa Gwinea

      Tutaj jeszcze przed wystartowaniem wyprawy linie lotnicze rzucały nam kłody pod nogi. Jakie przygody nam towarzyszyły?
      – 2 miesiące przed wylotem linie przesunęły loty do Manili o 1 dzień wcześniej. Grupa wykorzystała to na trekking na wulkan Pinatubo w okolicach Manili.
      – 2 tygodnie przed wylotem linia Philiphines Airlines przesunęła wylot z Manili do Port Moresby o 1 dzień później, powodując konieczność skrócenia pobytu w PNG o 1 dzień oraz przesunięcia (płatnego) lotów krajowych w Papui.
      – jednemu z uczestników w dzień wylotu linia na lotnisku poinformowała, że ktoś zmienił jego bilet i on miał wylot „wczoraj” i teraz musi kupić sobie nowy bilet jeśli chce lecieć. Na szczęście udało się to linii odkręcić i wyjaśnić.
      – po wylądowaniu w Manili jednemu uczestnikowi nie doleciał bagaż rejestrowany. Na szczęście doleciał następnego dnia, zanim grupa wyleciała z Manili do Port Moresby.
      – pierwszy lot krajowy z Port Moresby do Mount Hagen, maszyna zawróciła z pasażerami w połowie drogi i wylądowała z powrotem w Port Moresby. Grupa finalnie po około 3 kolejnych anulacjach doleciala do Mount Hagen z ok 30 godzinowym opóźnieniem i wielogodzinnym oczekiwaniem na lotnisku.
      – na szlaku do Mount Giluwe lokalny przewodnik postanowił trase do base campu obrać zdecydowanie dłuższą (ok 8 godziną) przez co grupa doszła do BC po zmroku, cali mokrzy.
      – na zejściu z BC Mount Giluwe do drogi nie obyło się bez kontuzji jednego z uczestników
      – przy chęci odwiedzenia placówki medycznej akurat trafiła grupa na niedzielę, gdzie prywatny szpital był nieczynny, a w publicznym nie działał rentgen…
      – lot powrotny z Goroka do Port Moresby został odwołany 1.5 godz przed wylotem i zmieniony na lot następnego dnia w okolicach południa
      – lot powrotny Port Moresby – Manila został odwołany mniej niż dobę przed wylotem i zmieniony został na wylot … 6 dni później… finalnie kupiliśmy nowe bilety inną linią 1 dzień przed odlotem
      – spowodowało to też konieczność zmian w biletach międzykontynentalnych

      Poza tymi drobnymi wydarzeniami wspomnianymi powyżej, dzięki super ekipie – Asi, Anetty, Anii, Arka, Darka, Marka i Krzyśka, wykorzystali czas w PNG jak najlepiej pomimo, tylu przeszkodom, które się codziennie pojawiały. Gratulacje dla nich. A jak oni swoje przygody uwiecznili w fotografiach? Zapraszam do krótkiej galerii zdjęć TUTAJ.

      Wyspy Południowego Pacyfiku

      Wróciliśmy kilka dni temu z naszego wyjazdu dookoła świata, gdzie odwiedziliśmy bardzo rzadko wybierane przez Polaków kraje na mapie świata, czyli Fidżi, Samoa, Tonga, Vanuatu, Polinezję Francuską (oraz przy okazji spędziliśmy dobę w Auckland w Nowej Zelandii, a niektórzy w Tokio oraz Los Angeles i San Francisco).

      Trasa naszych lotów przebiegała następująco Warszawa – Tokio – Fidżi – Samoa – Fidżi – Tonga (Vava’u) – Fidżi – Vanuatu – Nowa Zelandia (Auckland) – Polinezja Francuska (Tahiti) – USA (LA lub San Francisco) – Polska. Tutaj w porównaniu z wyprawa do PNG nie mieliśmy problemu z opóźnieniem ani odwołaniem, żadnego z segmentów lotów.

      Czy skupialiśmy się na plażowaniu? Nie… nie wiem czy spędziliśmy nawet 1 godzinę na jakiejkolwiek plaży leżąc i leniuchując. To co robiliśmy?
      – kąpaliśmy się w niezliczonej ilości wodospadów
      – pływaliśmy w jaskiniach
      – uczestniczyliśmy w pokazach kulturowych
      – odwiedzaliśmy wioski w górach
      – snorklowaliśmy w poszukiwaniu żółwi, małż olbrzymich, płaszczek i tysięcy ryb
      – plywaliśmy kajakami
      – wchodziliśmy na szczyty mające prawie 2000 mnpm
      – odwiedzaliśmy często bardzo niedostępne zakamarki wysp
      – chodziliśmy korytem rzeki wspinając się ku jej wyżej położonym partiom
      – próbowaliśmy lokalnej kuchni na każdej z wysp

      Jakbyście chcieli zobaczyć, jakie widoki nam towarzyszyły zapraszam do krótkiej galerii zdjęć TUTAJ.

      Pozdrawiam,
      Marcin Mentel
      Backpackers Club

      Inne wiadomości

      .

      Autor strony Marcin Mentel

      • Backpackers Club
      • Nowości
      • WYPRAWY
      • O NAS
      • FAQ
      • Kontakt