Tragedia w Nepalu
….
Jeszcze tak niedawno słychać było wszędzie w wiadomościach i gazetach o tragicznej powodzi, lawinie w Nepalu.
Lawina schodząca z Machupuchare, która spadła do rzeki Seti, której wody zrównały z ziemią domy, farmy, bydło niedaleko turystycznej miejscowości Pokhary, zabijając przynajmniej 13 osób. 60 osób jest nadal zaginionych, w tym 3 zagranicznych turystów.
Wody jeziora, lawiny podwyższyły poziom rzeki Seti w dystrykcie Kaski, 300km od stolicy Kathmandu, zmiatając z powierzchni ziemi część wioski Sardikhola, zlokalizowanej u stóp słynnej góry Machupuchare.
Armia wysłała helikoptery oraz ekipy ratunkowe na miejsce wydarzenia udając się uratować resztę mieszkańców. Siła rzeki była tak duża iż porywała ciężarówki i autobusy. Szybko płynąca rzeka pochłoneła budynki w wiosce Kharapani. Nepalscy eksperci ostrzegają, iż takie tragiczne w skutkach wydarzenia są spowodowane ocieplaniem się naszego klimatu.
Jakby tego było mało kolejne tragiczne wieści z Nepalu doszły dzisiaj do nas. Niedawno co(bo w piątek) wylatywaliśmy z Lukli. Jednego z najbardziej niebezpiecznych lotnisk na świecie. Lecieliśmy samolotem typu DOrnier 228, żeby usłyszeć, iż dziś tego typu samolot rozbił się na zboczach Jomson w Nepalu!
Samolot rozbił się zabijajac 15 osób na pokładzie. 6 osób przeżyło. POzostałe 6 osób, wliczając stewardessę oraz dwójkę dzieci przeżyło zdarzenie. Tuż przed tragicznym upadkiem, kapitan samolotu, Prabhu Sharan Pathak, powiedział lotnisku w Pokharze, iż samolot ma techniczne problemy, i że nie będzie lądował na lotnisku w Jomson ze względu na brak urządzeń na lotnisku potrzebnych do awaryjnego lądowania.
TO już drugie tragiczne wydarzenie lini lotniczych Agni w przeciągu 2 lat. W sierpniu 2010, jeden z ich samolotów rozbił się zabijając 14 ludzi.
Bardzo złe wieści dochodzą do nas ostatnio z Nepalu 🙁
Backpackers Club