Everest Base Camp Trekking
Termin : 7 październik 2023 – 23 październik 2023
TERMIN ZAPISÓW: do 1 czerwiec 2023
Maksymalna liczba uczestników: 10
Cena: 2000 USD + bilet lotniczy ok 3300 PLN
Informacje praktyczne Nepal – LINK I
Informacje praktyczne Nepal – LINK II
GALERIA ZDJĘĆ REJON KHUMBU – LINK
Podsumowanie i galeria z zakończonej wyprawy Everest Base Camp 2015 – LINK
Podsumowanie i zdjęcia z wyprawy Everest Base Camp październik 2019 – LINK
Zdjęcia wyprawa w hołdzie Jerzemu Kukuczce Grupa Jerzego Natkańskiego 10.2019 – LINK
Zdjęcia wyprawa w hołdzie Jerzemu Kukuczce Grupa Sylwii Bajek 10.2019 – LINK
Nepal – dom zanieczyszczonego Mount Everest – LINK
Nepal, Himalaje, marzenie nie jednego z nas, w tym momencie staje się możliwe do zrealizowania na wyciągnięcie ręki. Zabiorę Państwa w pełną wrażeń, niesamowitych przeżyć, widoków, podróż do „stóp” najwyższej góry świata – Mount Everest.
To tam ujrzymy obozy najsłynniejszych himalaistów przygotowujących się do postawienia swojej stopy na wierzchołku Czomolungmy, jak zwykła nazywać najwyższą górę świata lokalna ludność.
Będzie nam dane poczuć tą wszechogarniającą błogość, stan, że człowiek jest taki malutki w otoczeniu tych skalistych olbrzymów.
Wędrówka zabierze nas od stolicy Katmandu, jednej z najbardziej barwnych miast Azji, do terenów gdzie otoczeni będziemy przez potężne ośmiotysięczniki, o których do tej pory tylko czytaliśmy – Everest, Lhotse, Cho Oyu.
Czy trzeba być alpinistą, żeby móc tego zaznać? Takie teorie włóżmy pomiędzy bajki. Stwierdzenie moje potwierdza historia, kilka lat temu spotkanych na szlaku grupy dziesięciu 80-letnich nowo zelandzkich kobiet. Dobry stan zdrowia(w szczególności układu krążenia) jest jednym z niewielu wymogów.
Ostrzegam, iż raz postawiwszy nogę w Himalajach, zostaniemy nimi tak zauroczeni, że będziemy tam chcieli wracać jak najczęściej.
Dzień 1
Około południa wylatujemy z Warszawy do Kathmandu przez jedno(albo dwa) lotniska tranzytowe.
Dzień 2
Przylot do Katmandu dzisiejszego dnia. Spotykamy się na lotnisku z naszym kierowcą, i wynajętą taksówką udajemy się do hotelu w jednej z najbardziej kolorowych, żywych wszystkich miast Azji – Thamelu. Kwaterujemy się w hotelu w pokojach 2 osobowych. Czas wolny na zakupy przed wyruszeniem na trek. Po czym udajemy się na kolację do Steak House, na najlepsze steki w mieście. Nocleg w Katmandu.
Dzień 3
Z samego rana busem udajemy się z powrotem na lotnisko tym razem terminal krajowy i wybieramy się w 40 min lot samolotem z Kathmandu do Lukli (2860 m.n.p.m.) podziwiając z okien samolotu terai, terenów bardziej nizinnych, rolnych, lasów u podnóża Himalajów, jak również przez okna rozpościerający się widok na ośnieżone szczyty najwyższych gór świata. Po wylądowaniu śniadanie i rozpoczynamy naszą wędrówkę podążając wzdłuż wzburzonego nurtu rzeki Dudh Koshi, mijając buddyjskie mury modlitewne – mani, stupy – czorteny buddyjskie budowle sakralne, oraz wioski Ghat, Sano Gumela, która to wioska odgrywa ważną rolę w rejonie z powodu działającej w niej szkoły podstawowej, sponsorowanej przez fundację Edmunda Hilarego, Nowozelandczyka, który w 1953 roku wraz z sherpą Tenzig-iem Norgay-em jako pierwsi zdobyli Everest. Po 2.5 godz marszu docieramy do wioski Phakding (2610 m.n.p.m.), gdzie zatrzymujemy się na noc.
Dzień 4
Mamy przed sobą jeden z cięższych dni marszu. Opuszczamy Phakding, szlak prowadzi nas na północ idąc dalej wzdłuż koryta rzeki Dudh Koshi(tzw. mlecznej rzeki, która została tak ochrzczona ze względu na swój kolor). Przechodzimy na zachodni brzeg rzeki po jednym z 4 mostów linowych, których wysokość nad nurtem rzeki sięga czasem kilkudziesięciu metrów!Na każdym z tych mostów zaobserwujemy buddyjskie flagi modlitewne, zadrukowane buddyjskimi modlitwami i mantrami. Przechodzimy wioskę Benghar (2630 m.n.p.m.) w pobliżu której znajduje się kilkudziesięciometrowy wodospad(który niestety wysycha w porze suchej marzec-maj). Dalej 1.5 godz marszu dochodzimy do Monjo i Jorsale (2815 m.n.p.m.), które są początkową granicą parku narodowego Sagmaratha(Everest) wpisanego na listę UNESCO. Zostaną sprawdzone tutaj nasze pozwolenia i paszporty. W Parku jest zabroniony wyrąb lasu jak i używanie drewna jako materiału opałowego. Przed nami najbardziej mecząca część dnia około 3 godz. podejście (około 600 metrów wysokości) do stolicy rejonu Khumbu, Everestu – Namche Bazaar (3450 m.n.p.m.). W połowie podejścia przy bezchmurnym niebie, które w okresie wiosny jest częstym zjawiskiem, będziemy mogli po raz pierwszy ujrzeć szczyt Everestu (8848 m.n.p.m.).
Dzień 5
Dzisiejszy dzień jest dniem aklimatyzacji. Co to znaczy? Wraz ze wzrostem wysokości rozrzedza się powietrze i ilość cząsteczek tlenu w oddechu maleje. Ponieważ ilość tlenu wymagana przez organizm jest na każdej wysokości jednakowa, organizm musi przystosować się do zmniejszonej ilości tlenu. Lecz nie spędzimy dnia na leniuchowaniu. Tak jak stara górska maksyma powiada: „maszeruj wysoko, spij nisko”, tak i my dziś wybierzemy się na punkt widokowy do Everest View Hotel (3880 m.n.p.m. – ok 2 godz marszu) luksusowego hotelu z pokojami z widokiem na Everest, gdzie doba może nas kosztować 200$. Idziemy dalej w odwiedziny do szpitala w Khunde, posłuchać lokalnych lekarzy o problemach zdrowotnych lokalnej ludności. W Namche oferuje nam niektóre z luksusów cywilizacji jak bilard (który stół został tam przetransportowany śmigłowcem z Katmandu), internet czy nawet tajski masaż!
Dzień 6
Opuszczamy dziś stolicę Khumbu i udajemy się w dalszą podróż. Już chwilę po wyjściu z Namche rozpościera nam się piękny widok na Thamserku (6623 m.n.p.m.), Lhotse (8516 m.n.p.m.), Everest (8848 m.n.p.m.) i Ama Dablam (6856 m.n.p.m.) przez wielu uznawana za najpiękniejszą górę Himalajów. Przez następne 4 dni Ama Dablam będzie przykuwało nasz wzrok na wschodzie. Idąc dalej granią wzgórza po ok 1.5 godz dochodzimy do wioski Sangnasa, opodal której szlak się rozdziela, pod górę stromo prowadząc w stronę doliny Gokyo i świętych jezior, oraz bardziej łagodniej poprzez tropikalny las w stronę Everestu. Schodzimy szlakiem w dół (1.5 godz) do kolejnego mostu na rzece Dudh Kosi, którą ponownie przekraczamy wchodząc do wioski Phunki Drengka (3250 m.n.p.m.). Zmawiamy w lokalnym hoteliku lunch, aby nabrać sił, ponieważ przed nami kolejny sprawdzian, 600 metrowe strome podejście do Tengboche (3867 m.n.p.m.), trwające 2-3 godz. Lecz widok z wioski na Ama Dablam jak na wyciągnięcie ręki wynagradza nam największe zmęczenie.
Dzień 7
Przed wyruszeniem dalej w naszą wędrówkę, udajemy się na wizytę do największej gompy (buddyjskiego klasztoru) w Tengboche, w ciszy obserwując życie tamtejszych mnichów. Tradycją jest iż niektórzy himalaiści przychodzą do Rinpoche (głównego mnicha) prosić o błogosławieństwo i modlitwę o bezpieczną wspinaczkę. W październiku odbywa się tutaj festiwal Mani Rimdu poprzedzony 9 dniami modlitw i medytacji zakończony tańcem masek wykonywanym przez mnichów. Z Tengboche schodzimy szlakiem w dól przez tropikalny las przypominający nam zdjęcia scenerii „Władcy Pierścieni” po 1 godz marszu dochodzimy do Dewoche (3770 m.n.p.m.) wioski ukrytej w lesie, wraz z tamtejszym żeńskim klasztorem buddyjskim. Następna 1 godz marszu doprowadza nas po przekroczeniu mostu na rzece Imja do Pangboche- tłumaczenie: pole trawy (3860 m.n.p.m.), dawniej ostatniej zaludnionej wioski na szlaku do bazy pod Everestem. Znajduje się tu także buddyjska gompa, w której murach przechowywane były domniemane szczątki Yeti. Niestety w 1991 roku zostały one skradzione. Kolejne 2.5 godz marszu po zachodniej grani doliny rzeki Imja Khola otoczeni przez widok Ama Dablam (6814 m.n.p.m.) od wschodu i Tawoche Peak (6542 m.n.p.m.) dość łagodnie wznoszącym się szlakiem dochodzimy do Dingboche (4350 m.n.p.m.). Po drodze mijamy bramę wykutą w skałach, na których to skałach widnieje wąż symbol zła. Legenda głosi, iż żadne zło nie jest w stanie przekroczyć tego miejsca, powyżej tego miejsca zwykli żyć bogowie.
Dzień 8
Dziś kolejny dzień aklimatyzacji ale oczywiście nie obędzie się bez ruchu. Powyżej Dingboche (4350 m.n.p.m.) znajduje się szczyt Nagartsang (około 5000 m.n.p.m.), który to dzisiaj będzie naszym punktem docelowym. Ścieżka wije się stromo w górę 450 m. Widoki są przepiękne – Ama Dablam (6814 m.n.p.m.), gdzieś w oddali wierzchołek Makalu (8463 m.n.p.m.), piątej najwyższej góry świata. Dolina Imja w kierunku Chokhung (4750 m.n.p.m.) prezentuje się doskonale. Schodzimy z powrotem do Dingboche (4350 m.n.p.m.) gdzie resztę dnia odpoczywamy, aklimatyzujemy się i regenerujemy siły przed kolejnymi dniami.
Dzień 9
Dzienna ilość godzin marszu zmniejsza się, ze względu na dużą wysokość i nasz proces aklimatyzacji, oraz zasad bezpiecznego dla zdrowia dziennego zwiększania wysokości. Po śniadaniu wychodzimy z Dingboche (4350 m.n.p.m.) i udajemy się po łagodnie wznoszącym się krzewiastym terenie w kierunku Dughli (4620 m.n.p.m. , około 2 godz). Tam zatrzymujemy się na lunch, przed podjęciem podejścia ok. 200 metrowego do podstawy moreny lodowca Khumbu. Ok. 1 godziny. Po pokonaniu wzniesienia ukazują nam się kamienne monumenty, ołtarze wystawione poległym himalaistom, którzy stracili życie w rejonie Khumbu. Kolejne 1.5 godz maszerujemy po łagodnie pnącym się do góry terenie wzdłuż brzegu lodowca Khumbu do wioski Lobuje (4940 m.n.p.m.). Bardzo niewielka, prosta wioska składająca się z kilku hotelików dostarczając prymitywnej bazy noclegowej turystom.
Dzień 10
Rano budzi nas temperatura oscylująca w okolicach jedynie kilu stopni powyżej zera. Dziś udajemy się do Bazy pod Everestem. Wstajemy wcześnie rano około 5:30, po śniadaniu wyruszamy z Lobuje (4940 m.n.p.m.) w 2 godzinny marsz wzdłuż lodowca Khumbu na północ do ostatniej wioski na szlaku – Gorakshep (5170 m.n.p.m.). Mijane tereny są pozbawione bogatej flory, otoczeni jesteśmy skałami, roślinnością trawiastą, oraz surowym ale pięknym widokiem lodowca Khumbu. Po dojściu do Gorakshep (5170 m.n.p.m.) kwaterujemy się do jednego z prostych hotelików, zostawiamy ciężkie bagaże, zjadamy szybki lunch i około godziny 9 rano wyruszamy w 3 godz marsz po morenie lodowca w kierunku bazy pod Everestem (5360 m.n.p.m.), miejsca będącego domem przez 2 miesiące dla dziesiątek himalaistów wspinających się na Everest. Obserwujemy ich codzienne życie, podziwiamy z bliska słynny ze swojej złej sławy lodowiec Khumbu, po czym udajemy się w 2.5 godz podróż powrotną tą samą trasą do naszego hoteliku w Gorakshep (5170 m.n.p.m.).
Dzień 11
Pobudka wcześnie rano o godz 5:00 i wymarsz z prowiantem na drogę z Gorakshep (5170 m.n.p.m.) na szczyt trekkingowy, widokowy Kalapathar (5545 m.n.p.m.) około 2 godz. Z którego to będziemy oglądali wschód słońca zza Everestu (8848 m.n.p.m.) wraz z panoramą Himalajów w pełnej okazałości – Pumori (7161 m.n.p.m.) tuż obok, Lhotse (8516 m.n.p.m.), Nuptse (7816 m.n.p.m.) oczywiście piramidę wierzchołkową Everestu (8848 m.n.p.m.). Kalapathar to nasz najwyżej położony punkt podczas całej wyprawy – 5545 m.n.p.m. . Po odpoczynku i nacieszeniu wzroku rozpościerającymi się widokami, schodzimy tą samą drogą w dół do Gorakshep, gdzie zjemy długo oczekiwany lunch. Powoli żegnamy się z Gorakshep i wyruszamy w drogę powrotną, lecz równie ciekawą. Gorakshep jest także miejscem rozpoczęcia odbywającego się w maju, najwyżej położonego maratonu na świecie, z Gorakshep do Namche. Dla porównania – niektórzy biorący udział pokonują w/w trasę w 4-6 godzin. Maszerujemy z Gorakshep do Lobuje (ok.2 godz). W Lobuje (4940 m.n.p.m.) zatrzymujemy się na noc.
Dzień 12
Po śniadaniu w Lobuje (4940 m.n.p.m.) wyruszamy w dalszą drogę powrotną do Lukli. Podążamy szlakiem do Dughli (4620 m.n.p.m. , około 1.5 godz) mijając ponownie ołtarze usypane ku pamięci zmarłym himalaistom, z satysfakcją patrzymy na przebyty teren za nami,z ulgą schodzimy w dół po stromej morenie lodowca, którą jeszcze 3 dni temu zmęczeni wdrapywaliśmy się w górę. W Dughli (4620 m.n.p.m.) na rozdrożach obieramy kierunek na Pheriche (4280 m.n.p.m. , około 2 godz), w którym zatrzymujemy się na lunch. Z ciekawszych obiektów wioski jest na pewno szpital wybudowany w 1975 r. przez Japończyków, który świadczy usługi zarówno dla turystów(konsultacja ok.45$) jak i ludności lokalnej(konsultacja ok.1$). Najedzeni wyruszamy szlakiem w dolinie kierując się na most na Cholatse Khola (rzeka).Po czym w Tsuru Og (4050 m.n.p.m. , 1 godz marszu)wkraczamy na szlak, którym udawaliśmy się idąc do Dingboche (4350 m.n.p.m.).Tu także na wschodniej grzbiecie doliny rzeki Imja Khola, oprócz roślinności krzewiastej ponownie możemy zobaczyć drzewa – odmianę lokalnej brzozy. Dalej znanym nam szlakiem wędrujemy do Pangboche (3860 m.n.p.m. , około 1.5 godz) gdzie zatrzymujemy się na noc.
Dzień 13
Z rana odwiedzamy lokalny klasztor buddyjski Pangboche Gompa (3860 m.n.p.m.) po czym maszerujemy około 2.5 godz grzbietem wzgórza w kierunku Phortse (3840 m.n.p.m.) bardzo łagodna trasą. Jest to szlak rzadko uczęszczany przez turystów więc na chwilę uciekamy od głównej trasy i możemy ponownie podziwiać Ama Dablam (6856 m.n.p.m.) oraz rozwidlenie rzek Dudh Khosi i Imja Khola. Również możemy spotkać odmianę himalajskiej kozicy. W Phortse (3840 m.n.p.m.) zatrzymujemy się na lunch, po którym schodzimy około 200 m w dół do mostu na Dudh Khosi, udając się do do małej wioski Phortse Drengka (3675 m.n.p.m. , około 1 godz). Przed nami mamy 300 metrowe strome podejście do przełęczy Mongo La (3973 m.n.p.m. ok. 2 godz) z której ukazują nam się Tawoche (6542 m.n.p.m.), Cholatse (6440 m.n.p.m.),Thamserku (6623 m.n.p.m.) i oczywiście Ama Dablam (6856 m.n.p.m.). Od tej pory do końca treku już będzie prawie ciągle „z górki”. Schodzimy z przełęczy Mongo La do wioski Namche Bazaar (3450 m.n.p.m. , około 1.5 godz). Tu nocujemy.
Dzień 14
Schodzimy stromym zejściem do złączenia dolin rzek Dudh Khosi i Bhote Khosi, wchodząc z powrotem na szlak, którym udawaliśmy się w przeciwnym kierunku na początku wyprawy(zejście około 1.5 godz). Po przejściu mostu linowego podążamy wschodnim brzegiem doliny rzeki Dudh Khosi w kierunku wioski Benghar (2630 m.n.p.m. ,około 1.5 godz), gdzie w przydrożnym hoteliku u podnóża wodospadu zatrzymamy się na lunch. Po lunchu idąc mijamy wioskę Taktok (2629 m.n.p.m.) oraz możemy trafić na mnichów z buddyjskiego klasztoru Rimijung, znajdującego się nieopodal. Wędrujemy głownie w lesie sosnowym. Po kolejnej 1.5 godz spaceru dochodzimy do znanej nam wioski Phagding (2610 m.n.p.m.). Spokojnym tempem dojść po łagodnie wznoszącym się ku górze szlaku, mijając znane już nam buddyjskie mury modlitewne – mani, stupy – czorteny buddyjskie, mijamy olbrzymie głazy z buddyjską mantrą om mani padme hum, wioski Czunawa (2540 m.n.p.m.), Ghat (2492 m.n.p.m.), Kusum Drengka – z którego na wschód przy bezchmurnej pogodzie ujrzymy Kusum Kanguru (6370 m.n.p.m.) dojść do Choplung (2660 m.n.p.m. 1.15 godz). Z którego to mamy ostatnie 200 m podejście do Lukli (2840 m.n.p.m. , około 45 min)
Dzień 15
Łapiemy powrotny samolot do Katmandu. Lądujemy w Katmandu rano, jedziemy busem do hotelu w dzielnicy Thamel, w którym się zatrzymujemy w pokojach 2-osobowych. Dzisiejsze pół dnia, mamy czas wolny na zakupy, samodzielne zwiedzanie.
Dzień 16
Po śniadaniu w hoteliku wybieramy się w dalsze zwiedzanie stolicy Nepalu i okolicy. Odwiedzamy wpisane na listę UNESCO świątynię Pashupatinath, jedną z największych świątyń hinduistycznych poświęconych bogu Sziwie na świecie. Następnie udajemy się do Bodhnath – największa stupa w Nepalu, jest jednym z najświętszych miejsc religijnych buddyzmu w Katmandu ,w Nepalu. Kolejnym wpisanym na listę UNESCO miejscem, które zobaczymy jest plac Durbar w Patanie, mieście składającym się na metropolię Katmandu. Dalej wybieramy się do kompleksu świątyń Swayambhunath, zwanego również „Świątynia Małp”. Charakterystycznego poprzez wszechobecne małpy oraz namalowane „oczy buddy”, symbolizujące wszechwidzącego Buddę, zjednoczenie oraz oświecenie poprzez nauki Buddy.Po lunchu i uroczystym zakończeniu naszej wyprawy udajemy się z powrotem do hotelu się wykwaterować i taksówkami jedziemy na lotnisko w Katmandu łapać nasz samolot.
Dzień 17
Przylot do Warszawy.
Zapewniamy:
- Lot na trasie Warszawa – Kathmandu – Warszawa prowadzącego
- wiza wjazdowa do Nepalu uczestników
- opieka licencjonowanego pilota i jego koszta
- zakwaterowanie w obiektach noclegowych typu hotel (pokoje 2 -osobowe z łazienkami w Katmandu) oraz górskich hotelikach i lodge`ach bez łazienek
- transport (taxi, wynajęty bus) – z/do lotniska, pomiędzy zabytkami Katmandu
- opłatę Khumbu Fee w Lukli
- oplata lotniskowa lotu Katmandu – Lukla – Katmandu
- Lot Katmandu – Lukla – Katmandu
- wyżywienie (obiady i kolacja na trekkingu w górach)
- zezwolenie państwowe na wejście na teren rezerwatu Sagmaratha – Everest
- Tragarzy (1 tragarz na 2 uczestników, 1 osoba może oddać max 13 kg bagażu)
- przewodnik mówiący po angielsku
- wyżywienie na czas trekkingu dla tragarzy i przewodnika
- bilety wstępu do zabytków doliny Katmandu
- ubezpieczenie KL i NNW
- Walkie talkie, GPS, pulsoksymetr, telefon satelitarny, ładowarką solarną
Nie zapewniamy:
- napiwki – czy to w restauracjach czy dla tragarzy, przewodnika
- alkohol
- śniadań na treku – tutaj każdy sam decyduje co zje i za ile
- woda butelkowana
- własnych wydatków