Sherpani Col & West Col & Amphu Lapcha
Termin: 11 październik 2023 – 3 listopad 2023 – wyprawa potwierdzona. Zapraszam do zapisów.
TERMIN ZAPISÓW: do 1 września 2023
Maksymalna liczba uczestników: 7
Cena: 3 000 USD + bilet lotniczy(ok.4000 PLN)
Informacje praktyczne Nepal – LINK I
Informacje praktyczne Nepal – LINK II
GALERIA ZDJĘĆ REJON MAKALU – LINK
Podsumowanie zakończonej wyprawy Sherpani Col wiosna 2021 – LINK
Galeria zdjęć z wyprawy Sherpani Col Nepal wiosna 2021 – LINK
Makalu – West Col, Sherpani Col i Amphu Lapcha trek jest jednym z najbardziej przygodowych trekkingów połączonych z elementami wspinaczki w Himalajach. Jest on sugerowany dla osób co miały już do czynienia ze sprzętem wspinaczkowym, oraz wysokościami 5000 metrów. Podczas tego treku zaczniemy wędrówkę ku bazie piątej najwyższej góry świata Makalu (8463 m.n.p.m.). Będziemy mieli możliwość iść lasami tropikalnymi, mijać pola uprawne położone na wysokościach 3000 metrów, przyglądać się codziennemu życiu ludności lokalnej, plemion Rai i Szerpa. Będziemy szli wzdłuż rzeki Arun Khola, w którym to miejscu zaproponowano utworzenie największej w Nepalu elektrowni wodnej. Miniemy pastwiska jaków, aż dotrzemy do ogromnych lodowców Makalu, Baruntse. Zobaczymy masyw Kanchenjungi , najwyższą górę świata Everest, Lhotse, Makalu, Baruntse.
Ten wymagający trek jest wysokogórskim trawersem od Makalu (8463 m.n.p.m.) do rejonu Everestu (8848 m.n.p.m.). Zaczynamy w Tumlingtar w dolinie rzeki Arun, kierując się do Makalu Base Camp. Droga ta prowadzi przez rzadko uczęszczany szlak, który przechodzi przez niezliczoną ilość interesujących osad i oferuje nam poczucie odizolowania od świata. Stąd obierzemy kierunek na Sherpani Col 6180 m.n.p.m. , który to będzie naszym najwyższym punktem na trasie całego trekkingu. Poczujemy się jak odkrywcy w tej opuszczonej dolinie Hongu i świętych jezior Panch Pokhari. Zejdziemy do doliny Everestu, do popularnego szlaku w rejonie Khumbu, podążając nim udamy się do Lukli na lot powrotny do Katmandu z panoramą Himalajów w tle.
Poręczówki zostaną założone na najbardziej stromych sekcjach z pokonywanych przez nas przełęczy, aby umożliwić grupie przejście. Amphu Lapcha pomimo, iż najniższa z przełęczy technicznie trudniejsza. Dlatego też wskazane jest dobra kondycja fizyczna wśród uczestników oraz brak problemów z układem oddechowym czy kardiologicznych.
Dzień 1
Około południa wylatujemy z Warszawy do Katmandu przez jedno(albo dwa) lotniska tranzytowe.
Dzień 2
Przylot do Katmandu dzisiejszego dnia. Spotykamy się na lotnisku z naszym kierowcą, i wynajętą taksówką udajemy się do hotelu w jednej z najbardziej kolorowych, żywych wszystkich miast Azji – Thamelu. Kwaterujemy się w hotelu w pokojach 2 osobowych. Czas wolny na zakupy przed wyruszeniem na trek. Po czym udajemy się na kolację do Steak House, na najlepsze steki w mieście. Nocleg w Katmandu.
Dzień 3
Wczesnym rankiem wynajętymi taksówkami udajemy się z powrotem na lotnisko krajowe łapać nasz samolot do Tumlingtar (400 m.n.p.m.), który jest miejscem startowym naszego trekkingu. Cały lot trwa około 40 min zanim wylądujemy na trawiastym pasie startowym Tumlingtar. Lecimy mała awionetką mieszcząca około 18 osób, lecz starczyło też miejsca dla stewardessy. Po wylądowaniu od razu udajemy na parking aby złapać nas transport do Khandbari i dalej do Num. Po raz pierwszy ujrzymy Makalu 8456 m.n.p.m. . Nocleg w pokojach wieloosobowych. Kolacja w Num.
Dzień 4
Po śniadaniu zaczynamy dzień w Num(1505 m.n.p.m. ), a celem na dzisiejszy dzień jest wioska Sedua(1530 m.n.p.m.) po przeciwnej stronie doliny. To może oznaczać tylko jedno. Strome zejście w dół, poprzez bujny las i pola terasowe, aż do brzegów rzeki Arun. Przechodzimy przez most, po czym podchodzimy stromym, krętym szlakiem ciągle do góry do wioski Sedua (1530 m.n.p.m.). Często jest bardzo gorąco i duszno na tej wysokości, korzystamy z cienia rzucanego przez drzewa na każdym postoju. Sedua jest granicą Parku Narodowego Makalu-Barun , więc udamy się zarejestrować nasze pozwolenia z lokalnymi strażnikami. Teraz możemy udać się na zasłużony obiad, oraz rozkoszować się widokami Num, na przeciwnych zboczach doliny. Cała trasa zajmie nam 5-6 godz marszu. Obiad i kolacja w Sedua (1530 m.n.p.m.). Nocleg w pokojach wieloosobowych.
Dzień 5
Zaczynamy dzień śniadaniem około godziny 7:30 rano. Pakujemy swoje rzeczy i wyruszamy w dalszą drogę. Opuszczamy Seduę (1530 m.n.p.m.) i dziś naszym celem jest Tashi Gaon (2057 m.n.p.m.). Szlak przecina łąki i wiele strumyków. Przechodzimy przez małe wioseczki Navagaon i Kharsing Kharka. Dzisiejszy dzień jest zdecydowanie łatwiejszy niż wczorajszy. Zobaczymy lokalną ludność używającą bawołów do uprawy roli. Każdy mały płaski dostępny kawałek ziemi jest używany tam pod uprawę. W końcu po pokonaniu łącznie przewyższenia 500 metrów docieramy do wioski Tashi Gaon (2057 m.n.p.m.). Po drodze mijamy lokalną szkołę, która została wybudowana z funduszu Brytyjskiej Ekspedycji na Makalu w 2008 roku. Tashi Gaon jest ostatnią dużą wioską na trasie naszego treku. Obiad i kolację zjadamy w naszym Guesthousie. Nocleg w pokojach wieloosobowych. Marsz około 3 godzin.
Dzień 6
Prawdopodobnie najcięższy dzień naszego całego trekkingu. Mamy do pokonania przewyższenie 1500 metrów, szlakiem wijącym się do góry stromo. Po śniadaniu opuszczamy Tashi Gaon(2057 m.n.p.m.), wcześniej zaopatrując się w drobny prowiant na drogę. Tempo musi być powolne i stałe, ze względu, iż zbliżamy się do wysokości 3500 m.n.p.m. , gdzie mogą wystąpić pierwsze objawy choroby wysokościowej. Dzisiejszy marsz jest interesujący, gdyż opuszczamy zielone lasy dolin i wkraczamy w teren zarośli i rododendronów. Mijamy kilka domków co okazuje się być wioską Unshisa, po czym dochodzimy do wzniesienia, a stamtąd tylko kilkanaście minut marszu w dół i dojdziemy do wioski Kongma (3470 m.n.p.m.). Wioski to ciężko powiedziane, gdyż znajdują się tam dwa budynki. Obiad zjadamy w Unshisa bądź zabieramy własny prowiant. Kolacja i nocleg w Kongma w pokojach wieloosobowych. Marsz około 6 godzin
Dzień 7
Po spokojnej nocy na 3500 m.n.p.m. w Kongma, czas wyruszyć po śniadaniu dalej wyżej ku przełęczy Shipton La(4229 m.n.p.m.). Szlak skręca i wije się stromo pod górę, przemieszczamy się pośród lasu, aż docieramy do grzbietu, zbocza z murem z flagami buddyjskimi modlitewnymi, oraz wspaniałymi widokami gór, przy dobrej pogodzie nawet Kanchenjungi (8586 m.n.p.m.) na wschód. Właśnie znajdujemy się na Ghungru La(4050 m.n.p.m.), jednej z trzech przełęczy, którą dziś przekroczymy. Po czym dalej zejdziemy w dół około 200 metrów, żeby znów wspiąć się do góry na najwyższą z trzech przełęczy Shipton La(4229 m.n.p.m.),na której to znajduje się chorten z flagami modlitewnymi. Potem schodzimy w dół do siodła , żeby odpocząć sobie przy jeziorze Kalo Pokhari, zanim znów udamy się pod górę przechodząc przez ostatnią przełęcz Keke La (4152 m.n.p.m.). A teraz w dół w kierunku Mumbuk (3550 m.n.p.m.). Po drodze mamy możliwość podziwiać Chamlang (7319 m.n.p.m.), Peak 6 (6524 m.n.p.m.), Peak 7 (6758 m.n.p.m.). Dzisiejszy dzień jest bardzo ważny dla aklimatyzacji, ponieważ daje nam możliwość wejścia wysoko, ale spania niżej w Mumbuk (3550 m.n.p.m.). W Mumbuk w jedynej Kharce(domostwie) zjadamy obiad(dal bhat i kolację). Tym razem nocleg już w namiotach. Cały marsz zajmie nam dziś około 6-8 godzin.
Dzień 8
Po śniadaniu w Mumbuk (3550 m.n.p.m.) pakujemy namioty i śpiwory i schodzimy w dół stromym żlebem wzdłuż płynącego strumienia około 500 metrów. Szlak jest dobrze oznaczony, kamienisty, lecz w wielu miejscach błotnisty , gdyż prowadzi do doliny lodowcowej. Więc trzeba uważać, żeby się nie poślizgnąć oraz czasem na spadające kamienie. Dochodzimy do brzegu rzeki Barun i Tamtan Kharki i udajemy się na północ wzdłuż brzegu rzeki Barun. Jest to przyjemny marsz, wolno zyskujemy wysokość. Dochodzimy do osady Yangri Kharka (3620 m.n.p.m.). Jest ona usytuowana na otwartej łące w dolinie. Jest dobrym miejscem na odpoczynek, skąd będziemy mieli w pogodny dzień przepiękne widoki na góry. Lunch i kolacja w Yangri Kharce(dal bhat) bądź własny prowiant. Noclegi w namiotach. Cała trasa marszu dziś zajmie nam 4 godziny.
Dzień 9
Po pobudce i śniadaniu w okolicach 7:30- 8 rano wyruszamy. Opuszczamy Yangri Kharkę (3620 m.n.p.m.) szlak dziś skręca trochę na zachód, podążamy dalej w górę doliny, przechodząc obok pastwisk Jaków oraz pól z ogromnymi głazami. Przechodzimy przez most na rzece Barun i podążamy w górę przez las. Dolina rzeki zaczyna być coraz bardziej stroma, małe wodospady spływają szybko po stromych zboczach. Szlak ciągnie się dalej przez małe opuszczone osady Jhark Kharka, Ramara i Mera zanim dociera do naszego punktu docelowego Langmalle Kharka (4400 m.n.p.m.). Po drodze mijamy wspaniałe widoki na Pyramid Peak (7168 m.n.p.m.), Peak 4 (6720 m.n.p.m.). Czasem możemy mieć objawy lekkiej choroby wysokościowej dzisiejszego dnia, ze względu na duże zwiększenie wysokości , lecz nie mamy wyboru gdyż po drodze nie ma żadnego rozsądnego miejsca na kemping. Ludzie w osadzie głównie zajmują się wypasem kóz bądź jaków. Późny obiad i kolację zjadamy w Langmalle Kharka (4400 m.n.p.m.) tylko dal bhat dostępny. Przed wyruszeniem z Yangri Kharki (3620 m.n.p.m.) zaopatrujemy się w prowiant na drogę na uzupełnienie kalorii. Nocleg w namiotach. Dziś maszerujemy przez około 7 godzin.
Dzień 10
Pobudka rano, pamiętam jak w tym miejscu w 2009 roku świętowałem nepalski nowy rok stekiem z jaka. Pakujemy namioty i po śniadaniu w okolicach 8 rano wyruszamy. Maszerujemy dalej do góry na niedużą przełęcz, po czym dolina nam się rozszerza trochę mijamy osadę Shershon (2650 m.n.p.m.), po czym skręcamy trochę w prawo, gdzie naszym oczom ukazuje się potężna piramida Makalu (8463 m.n.p.m.). Po spędzeniu krótkiego czasu na ekscytację widokiem i robieniem zdjęć z Makalu po lewej i Chamlang po prawej kontynuujemy nasz marsz, aż dotrzemy to Makalu Base Camp na wysokości 4750 m.n.p.m. . Stąd możemy ujrzeć drogę południowo-wschodnią granią Makalu, ciągle w całości nie zdobytą , pomimo kilku prób przez brytyjskie ekspedycje. Obiad w Bazie Makalu oraz kolacja. Noclegi w namiotach. Długość marszu dziś to około 5 godzin.
Dzień 11
Jesteśmy w Bazie pod Makalu (4750 m.n.p.m.). Dzisiejszy dzień spędzimy na aklimatyzacji, robiąc krótkie spacery po okolicy lodowca. Należy nam się taki odpoczynek po długim trekkingu, a także musimy zbierać siły przed najtrudniejszą częścią wyprawy. Także w miarę możliwości uzupełniamy nasze zapasy jedzenia liofili, które możemy jeszcze kupić w Makalu Base Camp, każdy już w swoim zakresie kupuje. Także jak brakuje nam gazu to kupujemy tutaj. Przy wyborze prowiantu na drogę musimy pamiętać, żeby brać prowiant bogaty kalorycznie, nie za ciężki, oraz taki który nie wymaga długiego gotowania, lub suchy prowiant. Dzisiejszego dnia omawiamy dalszą trasę naszej wędrówki. Śniadanie, obiad i kolację zjadamy tutaj w bazie. Nocleg ponownie w namiotach.
Dzień 12
Z Bazy Makalu (4750 m.n.p.m.) po śniadaniu i spakowaniu sprzętu, nasza droga prowadzi na zachód do obozu tuż poniżej zachodniego filara Makalu. Jako, że zdobywamy wysokość powoli, utrzymując stałe wolne tempo, robimy wystarczająco ilość przerw. Nasza droga prowadzi nas ścieżka, która wzbija się w górę w kierunku oderwanej doliny na zachód od lodowca Barun. Podążając tą doliną maszerujemy po terenie pokrytym ogromnymi głazami, i często lodem do obozu zwanego Puja Camp(5200 m.n.p.m.) , nieopodal górującego zachodniego filara Makalu. Rozbijamy się z obozem niedaleko od ujścia małego strumyka, bądź placków śniegu, które będą nam potrzebne do uzyskania wody. Cały marsz zajmie nam dziś 3-4 godziny wolnym tempem. Na tych wysokościach nigdy nie forsujemy tempa. Obiad i kolację zjadamy już po rozbiciu obozu. Nocleg w namiotach na morenie lodowca.
Dzień 13
Pobudka wcześnie o 6 rano. Śniadanie i składamy namioty, już na tej wysokości brak tlenu daje się we znaki przy najmniejszym wysiłku fizycznym. Opuszczamy nasz obóz , szlak biegnie stromo pod górę kamienistym zachodnim zboczem lodowca Barun. Idziemy, aż linia kopczyków kamieni, które wyznaczają nam drogę doprowadzi nas do doliny, gdzie dwa małe lodowce są zasilane lodem, śniegiem ze zboczy przełęczy Sherpani Col. Rozbijamy obóz poniżej klifów lodowych , na zakończeniu w/w lodowców. Obóz nasz dziś znajduje się na 5700 m.n.p.m. . Nazwany jest Advanced Camp. Objawy choroby wysokościowej mogą występować, problemy z oddychaniem. Dlatego będziemy pić dużo płynów, starać się jak najwięcej odpoczywać, i spać nocą. Dzisiejszy energiczny marsz zajmie nam 5 godzin zanim dotrzemy do Advanced Camp (5700 m.n.p.m.). Obiad i kolację gotujemy sami w namiotach, po rozbiciu obozu,na palnikach z gazem.
Dzień 14
Dziś jest bardzo ważny dzień odpoczynku dla jeszcze lepszej aklimatyzacji i, jeśli występuje zwalczeniem objawów choroby wysokościowej. Przygotowujemy się na kolejne dni wspinaczki, i stromego zejścia z Amphu Lapchy. Na tej wysokości możemy podziwiać super widoki gigantycznej zachodniej ściany i filara Makalu (8463 m.n.p.m.). Dziś także nasz doświadczony przewodnik sprawdzi dalszą drogę, i założy poręczówki umożliwiające nam przekroczenie przełęczy. Ponowny nocleg w namiotach w Advanced Camp na 5700 m.n.p.m. . Śniadanie, obiad, kolację uczestnicy przygotowują sobie sami.
Dzień 15
Wielki dzień próby przekroczenia Sherpani Col (6180 m.n.p.m.). Szybkie śniadanie, robimy ciepłej herbaty do termosu, składamy obóz i wyruszamy. Opuszczamy obóz przed świtem, wspinamy się lodową ścianą lodowca Sherpani. Trzy oddzielne przełęcze dają nam dostęp do kotliny, a my już na miejscu wybierzemy najodpowiedniejszą drogę w zależności od warunków. Nasza wspinaczka ciągnie się na stromym pokrytym śniegiem zboczu, pomagamy sobie poręczówkami, które zostały założone dzień wcześniej.Ostatnie 100 metrów wejścia na przełęcz można uznać za klasę 3-4 wspinaczki skalnej. Będąc na przełęczy Sherpani Col (6180 m.n.p.m.) złączymy się liną aby przekroczyć lodowiec i dotrzeć do skalnej grani przełęczy West Col. Mamy teraz do pokonania 100-150 metrów w dół zbocza o nachyleniu 45-60 stopni. Zajmie nam około 1 godziny przejście długiego na 3 km lodowca aż dotrzemy pod przełęcz West Col (6135 m.n.p.m.). Ostatnią częścią dzisiejszego długiego dnia jest dotarcie do Baruntse Base Camp (5450 m.n.p.m.). Z West Col schodzimy w dół 200 metrowym zboczem o nachyleniu 30-45*, a potem jeszcze z 3 godziny marszu wzdłuż lodowca Hongu do Baruntse Base Camp (5450 m.n.p.m.), który to będzie naszym obozem na dzisiejszą noc. Kolacja w obozie, a obiad tylko w postaci suchego prowiantu, jedzonego podczas marszu, postojów. Możemy się cieszyć jednym z najwyższych pikników na świecie. Długość marszu-wspinaczki dziś to 10 – 12 godzin.
Dzień 16
Po bardzo ciężkim dniu to jeszcze nie koniec pracy. Nasza wędrówka zaprowadzi nas kolejnej przełęczy Amphu Lapcha (5845 m.n.p.m.), za która znajduje się już bardzo często uczęszczany szlak do Lukli (2840 m.n.p.m.). Nasz marsz poprowadzi nas przez szerokie pole zagłębia lodowca Hongu w kierunku Kang Leyamura (6430 m.n.p.m.) szczytu na zachodzie. Podążając kamienistym lodowcem na początku, potem w kierunku starszych i tych nowszych wytworów moreny lodowca, docieramy do pięknego Panch Pokhari (co oznacza pięć jezior), i rozbijamy nasz obóz, u stóp największego z tych jezior(na wysokości 5480 m.n.p.m.), u podnóża naszej finałowej przełęczy Amphu Lapchy (5845 m.n.p.m.). Nocleg w namiotach. Obiad i kolację zjadamy po rozbiciu nowego obozu w Panch Pokhari (5480 m.n.p.m.), przygotowujemy ją sami. Maszerujemy dziś około 5 godzin.
Dzień 17
Dzisiejszy dzień będzie zdecydowanie spokojniejszy. Rozpoczynamy nasz trek po śniadaniu. Podążamy do High Camp Amphu Lapchy trochę poniżej samej przełęczy. Tutaj nasz przewodnik podejdzie dalej do góry na przełęcz i założy poręczówki na trudnych sekcjach dla łatwiejszego wejścia i zejścia z przełęczy do doliny Imjatse. Taki dzień nie zbyt wzmożonego wysiłku fizycznego da nam możliwość odzyskania części sił na jutrzejsze przejście. Spędzimy go relaksując się, bądź co bardziej energiczni będą mogli pospacerować sobie po małych wzniesieniach w okolicy, dając nam piękne widoki na lodowiec Hinku oraz przełęcz Mingu La. Nocleg w High Camp Amphu Lapchy. Długość marszu 2 godziny. Obiad i kolację przygotowujemy w High Camp.
Dzień 18
Kolejny wielki dzień. Wczesny start trekkingu z naszego obozu. Po 2-3 godzinach dochodzimy do szczytu Amphu Lapchy (5845 m.n.p.m.) z niesamowitymi widokami na południową ścianę Lhotse , szczytem Island Peak (6108 m.n.p.m.), który wydaje się, jakby mógł być nawet niżej niż my jesteśmy. Pierwsi na linie zejdą tragarze z swoim ciężkim ładunkiem do miejsca, gdzie nachylenie zbocza nie jest już takie strome. Potem po kolei każdy z uczestników wyprawy powoli i ostrożnie schodzi w dół, z pomocą lin, oraz czekana w razie potrzeby. Po czym dotarłszy do bezpieczniejszej części zbocza Amphu Lapchy, wczesnym popołudniem, każdy z uczestników powinien już się znajdować poza śniegiem. Już na zdecydowanie bezpieczniejszym terenie, z dala od lodu i śniegu, 1 godzina dalszego marszu zawiedzie nas do oderwanej doliny, z boku lodowca Imja. Teraz wracamy powoli do cywilizowanej doliny Imja kierując się do osady Chokhung (4750 m.n.p.m.) złożonej z 5-6 lodgy i hotelików. Po 8-9 godzinach wspinaczki i trekkingu , nocujemy w pokojach wieloosobowych w Chokhung (4750 m.n.p.m.). Obiad dziś to suchy prowiant podczas przekraczania przełęczy. Kolację zjadamy w Chokhung, mając do dyspozycji zdecydowanie szersze menu.
Dzień 19
Po śniadaniu i spakowaniu plecaków z Chokhung (4750 m.n.p.m.) idąc krzewiastą doliną wzdłuż rzeki Imja Khola udajemy się w 1.5 godz marsz do Dingboche (4350 m.n.p.m.). Kolejne 2 godz marszu po zachodniej grani doliny rzeki Imja Khola otoczeni przez widok Ama Dablam (6814 m.n.p.m.) od wschodu i Tawoche Peak (6542 m.n.p.m.) dość łagodnie schodzącym szlakiem dochodzimy do Pangboche (3860 m.n.p.m.). Po drodze mijamy bramę wykutą w skałach, na których to skałach widnieje wąż symbol zła. Legenda głosi, iż żadne zło nie jest w stanie przekroczyć tego miejsca, powyżej tego miejsca zwykli żyć bogowie. Pangboche- tłumaczenie: pole trawy (3860 m.n.p.m.), dawniej ostatniej zaludnionej wioski na szlaku do bazy pod Everestem. Znajduje się tu także buddyjska gompa, w której murach przechowywane były domniemane szczątki Yeti. Niestety w 1991 roku zostały one skradzione. 1.5 godz marszu po przekroczeniu mostu na rzece Imja doprowadza nas do Dewoche (3770 m.n.p.m.) wioski ukrytej w lesie, wraz z tamtejszym żeńskim klasztorem buddyjskim. W górę przez tropikalny las przypominający nam zdjęcia scenerii „Władcy Pierścieni” po 1 godz marszu dochodzimy do Tengboche (3867 m.n.p.m.). Nocleg w hoteliku w pokojach wieloosobowych. Kolacja w Tengboche. Długość marszu dziś to około 5-6 godzin.
Dzień 20
Zjadamy wczesnym rankiem śniadanie i udajemy się tutaj na wizytę do największej gompy (buddyjskiego klasztoru) w Tengboche, w ciszy obserwując życie tamtejszych mnichów. Tradycją jest iż niektórzy himalaiści przychodzą do Rinpoche(głównego mnicha) prosić o błogosławieństwo i modlitwę o bezpieczną wspinaczkę. Zatrzymujemy się na lunch, po czym przed nami 600 metrowe strome zejście do doliny rzeki Dudh Khosi i wioski Phunki Drengka(3250 m.n.p.m. , około 1 godz) gdzie przekraczamy most. Za mostem pośród tropikalnych drzew, maszerujemy szlakiem pnącym się do góry do wioski Sangnasa(około 1.5 godz), gdzie szlak się rozdziela, pod górę stromo prowadząc w stronę doliny Gokyo i łagodnie prawie, że płasko w stronę Namche Bazaar (3450 m.n.p.m.) i dalej Lukli (2840 m.n.p.m.). Idąc dalej granią wzgórza rozpościera nam się piękny widok na Thamserku (6623 m.n.p.m.), Lhotse (8516 m.n.p.m.), Everest (8848 m.n.p.m.) i Ama Dablam (6856 m.n.p.m.). Po 1.5 godz łatwego marszu dochodzimy do Namche Bazaar (3450 m.n.p.m.). Zostajemy w jednym z lokalnych hotelików na noc.
Dzień 21
Z Namche Bazaar (3450 m.n.p.m.) po śniadaniu,schodzimy stromym zejściem do złączenia dolin rzek Dudh Khosi i Bhote Khosi, wchodząc z powrotem na szlak, którym udawaliśmy się w przeciwnym kierunku na początku wyprawy(zejście około 1.5 godz). Po przejściu mostu linowego podążamy wschodnim brzegiem doliny rzeki Dudh Khosi w kierunku wioski Benghar (2630 m.n.p.m. ,około 1.5 godz), gdzie w przydrożnym hoteliku u podnóża wodospadu zatrzymamy się na lunch. Po lunchu idąc mijamy wioskę Taktok (2629 m.n.p.m.) oraz możemy trafić na mnichów z buddyjskiego klasztoru Rimijung, znajdującego się nieopodal. Wędrujemy głownie w lesie sosnowym. Po kolejnej 1.5 godz spaceru dochodzimy do znanej nam wioski Phagding (2610 m.n.p.m.).Idąc dalej spokojnym tempem wędrujemy po łagodnie wznoszącym i opadającym szlaku, mijając znane już nam buddyjskie mury modlitewne – mani, stupy – czorteny buddyjskie, mijamy olbrzymie głazy z buddyjską mantrą om mani padme hum, wioski Czunawa (2540 m.n.p.m.), Ghat (2492 m.n.p.m.), Kusum Drengka. Z którego na wschód przy bezchmurnej pogodzie ujrzymy Kusum Kanguru (6370 m.n.p.m.). Dochodzimy do Choplung (2660 m.n.p.m. 1.15 godz), z którego to mamy ostatnie 200 m podejście do Lukli (2840 m.n.p.m. , około 45 min). Nocleg w hoteliku w Lukli.
Dzień 22
I tak żegnamy się z Himalajami ale jeszcze nie z Nepalem. Po śniadaniu w Lukli (2840 m.n.p.m.) łapiemy powrotny samolot do Katmandu. Lądujemy w Katmandu rano, jedziemy busem do hotelu w dzielnicy Thamel, w którym się zatrzymujemy w pokojach 2-osobowych. Dzisiejsze pół dnia, mamy czas wolny na zakupy, samodzielne zwiedzanie.
Dzień 23
Wybieramy się w zwiedzanie stolicy Nepalu i okolicy. Odwiedzamy wpisane na listę UNESCO świątynię Pashupatinath, jedną z największych świątyń hinduistycznych poświęconych bogu Sziwie na świecie. Następnie udajemy się do Bodhnath – największa stupa w Nepalu, jest jednym z najświętszych miejsc religijnych buddyzmu w Katmandu ,w Nepalu. Kolejnym wpisanym na listę UNESCO miejscem, które zobaczymy jest plac Durbar w Patanie, mieście składającym się na metropolię Katmandu. Dalej wybieramy się do kompleksu świątyń Swayambhunath, zwanego również „Świątynia Małp”. Charakterystycznego poprzez wszechobecne małpy oraz namalowane „oczy buddy”, symbolizujące wszechwidzącego Buddę, zjednoczenie oraz oświecenie poprzez nauki Buddy. Wylot z Katmandu wieczorem.
Dzień 24
Przylot do Warszawy.
Zawarte w cenie imprezy:
- Lot Warszawa – Kathmandu – Warszawa dla prowadzącego
- Lot Kathmandu – Tumlingtar/Lukla – Kathmandu dla uczestników
- Opłaty lotniskowe
- Wiza nepalska
- Transport(do/z lotniska oraz pomiędzy zabytkami)
- Wyżywienie Kathmandu (śniadania)
- Noclegi w hotelach Kathmandu
- Wyżywienie na treku w lodgach(obiady,kolacje)
- Zakup wyżywienia na akcję górską dla każdego(7 dni)
- Noclegi na trekkingu w lodgach, podczas akcji górskiej w namiotach
- Sprzęt wspólny-grupowy: namioty, liny, gaz dla każdego
- Pozwolenia na trekking
- Opłaty wstępu do Parku Narodowego Sagmaratha
- Opłaty wstępu do Parku Narodowego Barun
- 1 przewodnik nepalski
- Tragarzy (1 tragarz na 2 uczestników, 1 osoba może oddać max 13 kg bagażu)
- Lot Kathmandu – Tumlingtar/Lukla – Kathmandu dla przewodnika
- Bilety wstępu do atrakcji w Kathmandu
- Zakup jedzenia i gazu dla tragarzy i przewodnika na akcję górską
- Ubezpieczenie KL i NNW, ubezpieczenie sportów wysokiego ryzyka
- Walkie talkie, GPS, pulsoksymetr, telefon satelitarny, ładowarkę solarną 30W do użytku grupowego, internet satelitarny
Nie wliczone w cenę:
- Koszta śniadań na trekkingu
- Koszt obiadów, kolacji w Katmandu
- Własny ekwipunek wspinaczkowy
- Dodatkowy tragarz (jakby ktoś potrzebował jeszcze)
- Koszta alkoholu i napoi gazowanych
- Koszta wody butelkowej