Wyprawa w Ekwadorze trwa…
Witam serdecznie,
Długo się nie odzywaliśmy. Ciągle jesteśmy w Ekwadorze realizując nasz program. Co do tej pory mieliśmy okazję zdziałać w tym kraju?
Po przylocie do Quito następnego dnia wybraliśmy się na spacer po miescie odwiedzając takie miejsca jak: Basílica del Voto Nacional, Plaza de la Independencia, Compañía de Jesús, Iglesia de San Francisco, Palacio de Gobierno oraz oglądać widok na Quito z El Panecillo.
Odwiedziliśmy też targ w Otavalo oraz małe muzuem równika niedaleko miejscowości Cayambe.
Następnie przyszedł czas na góry – pogoda w Ekwadorze nie rozpieszcza, lecz pomimo tego udało nam się wejść na szczyty Guagua Pichincha 4795 mnpm, El Corazn 4800 mnpm oraz Illiniza Norte 5125 mnpm. Było pochmurno, w niektórych momentach ślisko i podejście oblodzone i eksponowane – ale się udało.
Następnym celem był bardzo wymagający szczyt/wulkan Cayambe 5790 mnpm, który znalazł się w naszych planach, gdyż szczyt Cotopaxi nadal jest zamknięty dla alpinistów. Ze schroniska wyszliśmy okolo 1 w nocy – miało być okno pogodowe, a był okropny wiatr, dochodzący w porywach do 80km/h, padający deszcz do wysokości 5200 mnpm, a powyżej zamieniał się lód. Zmoczeni jak nigdy dotąd, przemarznięci walczyliśmy lecz na wysokości ok 5600 mnpm, grupy które tam dotarły zawróciły z powodu niebezpiecznego, technicznego przejścia niepewnej szczeliny.
Teraz jesteśmy w Banos na 1800 mnpm, skąd jutro ruszamy do schroniska pod Chimborazo na 4800 mnpm, skąd nocą będziemy atakować na szczyt 6270 mnpm. Prognozy nie są najlepsze – lecz jak do tej pory zauważyliśmy prognozy w Ekwadorze, nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.
Pozdrawiam,
Marcin Mentel
Backpackers Club