Podsumowanie zakończonej wyprawy do Patagonii 2023
Od kilkunastu godzin jesteśmy w drodze powrotnej do Polski po zakończonej wyprawie w Patagonii. Jakie mieliśmy przygody podczas tej wyprawy?
Sam początek wyprawy był długą, wyczerpującą podróżą. Loty na trasie Polska – Amsterdam – Houston – Santiago de Chile – Punta Arenas. Skąd od razu z samego lotniska ruszyliśmy w 3 godzinną podróż lądową do Puerto Natales. Aby po 6 godzinach snu, wyruszyć w dalszą podróż lądową trwającą około 10 godzin na trasie Puerto Natales – El Calafate – El Chalten.
Jak już w końcu dojechaliśmy do El Chalten to rozpoczeliśmy realizację programu trekkingowego. Analizując prognozę pogody postanowiliśmy, że jednego dnia odwiedzimy zarówno Laguna de los Tres (Fitz Roy) oraz Laguna Torre (Cerro Torre). Gdyż na następne dni zapowiadany był bardzo silny wiatr oraz chmury z przelotnymi opadami. Okazało się to bardzo trafną decyzją, gdyż w następne dni Cerro Torre nie ukazało się nam ani razu. Tego dni przeszliśmy około 33-35 km podczas 11 godzinnej wędrówki. Ale widoki rekompensowały zmęczenie.
Następnego dnia z częścią grupy postanowiliśmy wejść na okolicznyc wierzchołek Loma Del Pliegue Tumbado (ok 1550 m) aby z niego podziwiać widoki na Cerro Torre i Fitz Roy. Będąc ok 300 m pod szczytem z powodu braku widoków, chmur, silnego wiatru i opadów postanowiliśmy, że zawracamy do El Chalten.
Po kilku dniach wróciliśmy do El Calafate, które to miasteczko było naszą bazą wypadową na mini trekking po lodowcu Perito Moreno. Tutaj pogoda dopisała. Było super i na pewno ten lodowiec (nie ważne skąd oglądany) to jedno z pięknieszych miejsc w argentyńskiej Patagonii.
Ostatnim, jak i najbardziej wymagającym fizycznie etapem naszej podróży w tej części świata było przejście trasy trekkingowej „O Circuit” dookoła masywu Torres del Paine. Tutaj nie trudności techniczne stanowią problem, lecz pogoda, do której muszę przyznać mieliśmy szczęście.
Nie wędrowaliśmy przy bezchmurnym niebie i „lampie” ale jak padało to przeważnie wieczorami/nocą, jak mieliśmy już schronienie. A opady podczas dnia, nigdy nie trwały nam więcej niż 5 minut. Trasa naszej wędrówki to Camping Central – Laguna Torres – Camping Central – Seron – Dickson – Los Perros – Grey – Paine Grande – Central. Dystans – ok 115 km. Czas przejścia 7 dni / 6 noclegów. Podczas całej trasy byliśmy samowystarczalni. Nieśliśmy w swoich plecakach cały sprzęt, ubrania, gaz, namioty, jedzenie na cały tydzień wędrówki. Wielkie brawa dla uczestników za siłę, kondycję podczas tego wymagającego trekkingu.
Teraz wracamy już do domów, pewnie kilka kg lżejsi. A ja już teraz chciałbym zaprosić zainteresowane osoby do zapisów na przyszłoroczną edycję tej wyprawy.
GALERIA ZDJĘĆ PATAGONIA LUTY 2023
Pozdrawiam,
Marcin Mentel
Backpackers Club