Podsumowanie zakończonej wyprawy Sherpani Col
Cześć,
Wczoraj wróciliśmy z Nepalu, gdzie na przełomie kwietnia / maja 2021 przechodziliśmy szlak tzw. „Lodowych Przełęczy” – Sherpani Col 6180 m / West Col 6135 m / Amphu Lapcha 5850 m.
Co to był za wyjazd… Dużo się działo. Od początku trekkingu czyli od miejscowości Num 1500 m.n.p.m. towarzyszyli nam Manuel (Brazyliczyk) oraz Greg (Maltańczyk). Panowie mają na swoim koncie kilka ośmiotysięczników, a tym razem zdecydowali się podjąć próby przejścia Wielkiego Szlaku Himalajskiego w Nepalu. Nasza wspólna wędrówka trwała, aż do Chokhung.
Oprócz w/w chłopaków na trasie do Chokhung 4750 m.n.p.m. spotkaliśmy kilku nepalskich turystów idących do Makalu Base Camp oraz około 5-7 osobową rosyjską grupę przekraczającą, tak jak my, przełęcz Amphu Lapcha 5850 m.n.p.m.
Pogoda od początku nas nie rozpieszczała. Opady deszczu (na niższych wysokościach) bądź śniegu (na wyższych wysokościach) towarzyszyły nam prawie codziennie. Oczywiście nie padało zawsze od 7-8 rano, lecz godzina około 12-13 była graniczną godziną, od której rozpoczynał się popołudniowy opad. Mieliśmy dużo szczęścia do pogody w najwyższych partiach, gdyż podczas przekraczania wszystkich trzech wysokich przełęczy pogodę mieliśmy wyśmienitą. Lecz w wielu momentach naszej wyprawy to pogoda rozdawała karty: 3 dni pochmurnej i z opadami śniegu pogody w Makalu Base Camp 4800 m.n.p.m. spowodowały, że nie udało nam się wylecieć z Nepalu przed zamknięciem lotniska międzynarodowego dnia 7 maja 2021. Dwa dni pochmurnej pogody w Lukli, zatrzymało Nas w Lukli na przedłużony pobyt (co nie zdarzyło mi się osobiście nigdy od 2007 roku).
Trekking w rejonie Makalu nie należał do najłatwiejszych. Część od Num 1500 m.n.p.m. do doliny Barun będzie nam się zawsze kojarzyć z wszechobecnymi schodami. Jak np. podejście z Tashigoan 2100 m.n.p.m. do Kongma 3500 m.n.p.m. jednego dnia – przez cały dzień po schodach.
Podczas przejścia z lodgy w Makalu Base Camp 4800 m.n.p.m. do lodgy w wiosce Chokhung (Khumbu) 4750 m.n.p.m. , 4 noce spędziliśmy w namiotach na wysokościach 5100 / 5700 / 5700 / 5500 m.n.p.m.
Najdłużej zajął nam dzień przejścia od Sherpani Col Base Camp 5700 m przez przełęcz Sherpani Col 6180 m oraz West Col 6135 m, bo 16 godzin (od 3 w nocy do 19 wieczorem). Na obie przełęcze zużyliśmy dwie szpule koreańskiej liny do zaporęczowania zejść. Na trasie pomiędzy przełęczami trzykrotnie zdarzało nam się wpadać po pas do ukrytych szczelin. Trasa pomiędzy przełęczami Sherpani Col – West Col była nieprzetarta, wymagając od nas niezłego wysiłku podczas torowania drogi na wysokościach ponad 6000m.
W rejonie Khumbu przywitała nas cywilizacja – internet, menu w schroniskach oraz wygodne łóżka. Na trasie do Lukli udało nam się spotkać nawet kilka grup Polaków. Po przylocie do Katmandu nasz pobyt, z powodów od nas niezależnych (czyt. zamknięcie lotniska międzynarodowego), wydłużył się o 6 dni. Spędziliśmy go na długich spacerach po Katmandu, relaksie w hotelu i odbudowywaniu wagi (niektórzy stracili 6-7 kg) kosztując najróżniejsze speciały serwowane przez knajpy w Katmandu.
W najbliższym czasie podzielę się z Wami galerią zdjęć z zakończonej wyprawy. A już w tej chwili zapraszam na kolejną edycję ekspedycji Sherpani Col na wiosnę 2022.
Pozdrawiam,
Marcin Mentel
Backpackers Club