Kangchenjunga South & North Base Camp
Termin: 29.04.2025 – 18.05.2025 – zapraszam do zapisów
TERMIN ZAPISÓW: 31.01.2025
Minimalna liczba uczestników: 3
Cena: 2700 USD + bilet lotniczy(ok. 2500 PLN – 3000 PLN)
Informacje praktyczne Nepal – LINK I
Informacje praktyczne Nepal – LINK II
GALERIA ZDJĘĆ KANGCHENJUNGA – LINK
RELACJA Z ZAKOŃCZONEJ W 2013 TREKKINGU W REJONIE KANGCHENJUNGI – LINK
GALERIA ZDJĘĆ Z ZAKOŃCZONEJ W 2013 WYPRAWY W REJONIE KANGCHENJUNGI – LINK
ZDJĘCIA Z TREKKINGU DO BAZ KANGCHENJUNGI KWIECIEŃ 2019 – LINK
PODSUMOWANIE WYPRAWY DO BAZ KANGCHENJUNGI MAJ 2022 – LINK
Zdjęcie Kanczendzangi w finale konkursu Najpiękniejsza Góra Świata 4 – LINK
Zdjęcia NASA Nepalu – LINK
Podsumowanie i galeria zdjęć z wyprawy marzec / kwiecień 2021 – LINK
Galeria zdjęć (autorstwa uczestnika Irka) z wyprawy marzec / kwiecień 2021 – LINK
Galeria zdjęć (autorstwa uczestników Damiana i Magdy) z wyprawy maj 2022 – LINK
Kanchenjunga jest trzecią najwyższą górą świata. Od 1838 do 1849 roku była uznawana za najwyższą górę świata. Jest zlokalizowana na granicy Nepalu i Sikkimu(należącego do Indii). Jest najbardziej wysuniętym na wschód ośmiotysięcznikiem w Himalajach. Kanchenjunga ma pięć szczytów, z pośród których najwyższy wznosi się na 8586 m.n.p.m. . Nazwa Kanchenjunga oznacza „Pięć Skarbów Śniegu”, odnosząc się do jej pięciu szczytów, wszystkich powyżej 8000 m.
Trek prowadzi przez jedne z najbardziej spektakularnych terenów w Nepalu. Jest często wypisywany w pierwszej dziesiątce najlepszych trekkingów na świecie. Lecz ze względu na jego odizolowanie, i czas, który zajmuje jego pokonanie, niewielka ilość osób decyduje się na niego, i bardzo rzadko spotkamy innych turystów na naszej drodze.
Dodatkową trudnością jest, iż w wielu miejscach nie ma infrastruktury noclegowej(więc pozostają nam namioty) oraz przymus uzyskania pozwolenia od rządu nepalskiego aby udać się w te rejony. Trek ten otwarty dla limitowanej liczby turystów od 1988 roku, co pozwoliło na zdecydowanie lepszą ochronę i zachowanie tutejszej fauny i flory. Wschodni Nepal jest bardzo interesującym miejscem dla fanów botaniki. Ciągle nowe gatunki są odkrywane w tutejszych lasach i dolinach.
Dzień 1
Około południa wylatujemy z Warszawy do Katmandu przez jedno(albo dwa) lotniska tranzytowe.
Dzień 2
Przylot do Katmandu dzisiejszego dnia. Spotykamy się na lotnisku z naszym kierowcą, i wynajętą taksówką udajemy się do hotelu w jednej z najbardziej kolorowych, żywych wszystkich miast Azji – Thamelu. Kwaterujemy się w hotelu w pokojach 2 osobowych. Czas wolny na zakupy przed wyruszeniem na trek. Po czym udajemy się na kolację do Steak House, na najlepsze steki w mieście. Nocleg w Katmandu.
Dzień 3
Wczesnym rankiem wynajętymi taksówkami udajemy się z powrotem na lotnisko krajowe łapać nasz samolot do Bhadrapur. Cały lot trwa około 1 godz zanim wylądujemy . Z tego lotniska łapiemy jeepa który zabierze nas w bardzo długą bo 10 – 12 godzinną podróż do Taplejung, gdzie dojeżdżamy późną nocą około 22-24. Nocleg w lodgy w Taplejung w pokojach 2 osobowych.
Dzień 4
Pobudka wcześnie rano i śniadanie. Zbieramy następnie cały nasz sprzęt i łapiemy jeepa do miejscowości Sekathum (1650 m.n.p.m). Czas przejazdu około 6 godzin. Sekathum jest małą wioską, gdzie możemy znaleźć małe lodge z kilkoma sklepami. Ludzie tutaj zajęci są głównie uprawą roli. Nocleg w lodgy w pokojach dwuosobowych.
Dzień 5
Zjadamy śniadanie w Sekathum (1650 m.n.p.m.) i ruszamy dalej w górę doliny. Szlak prowadzi stromo do góry przez jakieś 30 minut, aż dolina się rozszerza i opada na łąki poniżej. Podążamy nowo wybudowanym szlakiem przez wspaniałą dżunglę, wyglądamy na motyle , ważki i modliszki. Szlak biegnie płaski przez godzinę, aż w końcu znów zyskujemy wysokość, i wdrapujemy się na strome zbocze powyżej rzeki. Natkniemy się na skupiska kardamonu jak i innych roślin.Szlak biegnie opodal wodospadu, który widzimy po drugiej stronie rzeki. Kolorowe drzewa, czerwone krzaki, są dla nas nagrodą za wysiłek chodzenia po tym terenie. Dalej idziemy jeszcze 3 godz do miejscowości Amjilosa (2308 m.n.p.m.). Nocleg w hoteliku w pokojach dwuosobowych. Obiad i kolacja w Amjilosa (2308 m.n.p.m.) .
Dzień 6
Amjilosa (2308 m.n.p.m.) do Kyapra (2730 m.n.p.m.).
Dzień 7
Kyapra (2730 m.n.p.m.) do Ghunsa (3510 m.n.p.m.).
Dzień 8
Ghunsa jest duża malowniczą,tybetańską wioską, leżącą na szerokiej polanie w dolinie rzeki Ghunsa. Lecz po śniadaniu i wykwaterowaniu się z lodgy opuszczamy ją i udajemy się dalej na północ do następnego punktu docelowego na dziś – Kambachen (4124 m.n.p.m.). Zajmie nam to około 6 godzin. Szlak wznosi się łagodnie południowym brzegiem rzeki Ghunsa, dalej przecina zasypane głazami pola i wraca do Rumbuk Kharki, już na północnej stronie rzeki. Gdy już jesteśmy na przeciwnej stronie, szlak biegnie obok wodospadu, po czym wzbija się krótko ale stromo pod górę, po niestabilnej ścieżce, gdzie musimy bardzo uważać na stawiane kroki. Po przejściu tych obsuwisk ziemnych, szlak opada do samotnej opuszczonej chaty w Lakep. Powoli lodowce formują krajobraz wokół nas, teren zaczyna być bardziej rozpłaszczony, poprzecinany licznymi zygzakowatymi ścieżkami biegnącymi pomiędzy ogromnymi głazami. Po czym trawersuje do Khambachen (4124 m.n.p.m.), tybetańskiej osady z około dwoma tuzinami domostw. Tuż przed Kambachen, mamy bardzo dobry widok na piękna górę Jannu (7710 m.n.p.m.). Który jest nie tylko wysoki na 7710 m, ale w dodatku jego ściany są prawie kompletnie pionowe. Najmniejsza ze stromych gór obok niej, wygląda jak północna ściana Eigeru, ściana Jannu jest dwa razy jak Eigeru. Zatrzymujemy się na noc w jednej z lodgy w pokojach 2 osobowych. Zjadamy obiad i kolację w Kambochen (4124 m.n.p.m.).
Dzień 9
Wstajemy wczesnym rankiem przed godziną 7. Zjadamy śniadanie i wyruszamy dalej. Wioska Kambochen, wydaje się na opuszczoną. Zimą ludność schodzi w dół doliny.Podążamy wzdłuż rzeki, wolnym tempem, żeby zapobiec powstaniu objawów choroby wysokościowej. Zachodnie zbocza doliny są pozbawione śniegu(może poza zamarzniętym wodospadem). Szlak wije się łagodnie pod górę bardzo leniwie i długo. W końcu docieramy do Ramtang. Widoki przed nami stają się bardzo imponujące, lecz wzrok przykuwa jeden z jęzorów lodowca Ramtang, który to zasila zbocza góry Kambachen (7902 m.n.p.m.), potężnego zachodniego sąsiada masywu Kanchenjungi. Kolejna godzina w miarę spokojnego marszu doprowadza nas do początku lodowca Kanchenjungi, obok którego ramion wznoszą się Pyramid Peak (7123 m.n.p.m.), Tent Peak (7350 m.n.p.m.) oraz Nepal Peak (7158 m.n.p.m.). Szlak prowadzi nas trawiastym, piaszczystym szlakiem moreny lodowca do Lhonak. Na początku szlak jest łagodny, ale zaraz przed Lhonakiem staje się coraz węższy, aż w końcu znika pod kamieniami z osuwisk skalnych. Nocleg w lodgy w Lhonak. Obiad i kolację zjadamy w Lodgy w Lhonak. Czas marszu dziś to 5 godzin.
Dzień 10
Dziś ruszamy w kierunku Pangpemy (5152 m.n.p.m.). Po śniadaniu = wymarsz. Z Lhonak (4780 m.n.p.m.) szlak stopniowo pnie się w górę, po czym nabiera na stromości podążając moreną lodowca. Widoki są przepiękne ale nie możemy jeszcze ujrzeć Kanchenjungi dopóki nie dotrzemy blisko Pangpemy (5152 m.n.p.m.). Widoki nabierają na sile jak przechodzimy coraz bliżej punktu docelowego Wedge , Nepal, Tent, Pytamid Peaks szczyty, wszystkie te siedmiotysięczne ukazują nam się podczas wędrówki. Kiedy docieramy do Pangpemy widok na południe jest otwarty ukazując nam The Twins (7350 m.n.p.m.), oraz finalnie, wspaniałą północną ścianę Kanchenjungi (8586 m.n.p.m.) oraz Yalung Kang (7349 m.n.p.m.). Pangpema jest zlokalizowana na małej trawiastej półce powyżej lodowca, widoki całej panoramy są zapierające dech w piersiach. Flagi modlitewne powiewają powyżej ogromnego głazu. Znajduje się tu także mała tablica upamiętniająca amerykańskiego himalaisty Chrisa Chandlera. Nocleg w namiotach w Pangpemie (5152 m.n.p.m.). Obiad i kolacja – liofilizaty. Czas marszu dziś 4 godziny.
Dzień 11
Dziś mamy dzień na odpoczynek i rozkoszowanie się widokami okolicy. Ci którzy chcą odpocząć relaksują się w obozie. Dla chętnych jest wyjście na szczyt trekkingowy Drohmo Ri (5970 m.n.p.m.). Męczące podejście głównie po kamieniach i żwirze, ale wynagradza przytłaczającymi widokami otaczających nas gór, z Makalu (8563 m.n.p.m.) i Everestem (8848 m.n.p.m.) w tyle. Wracamy do bazy i schodzimy z powrotem do Lhonak. Śniadanie, obiad samodzielnie przygotowujemy sobie. Kolację zjadamy w Lhonak w lodgy. Nocleg w Lhonak Guesthouse. Opcjonalne wyjście na Drohmo Ri (5970 m.n.p.m.) czas marszu 7.5 godz.
Dzień 12
Dziś czeka nas kolejny bardzo długi dzień, nie będziemy wchodzić wyżej ale mamy długi marsz powrotny. Wczesne śniadanie i wymarsz o 6:30 rano. Zaczyna być także zimno w tym terenie, dlatego też ciepła herbata w Ghunsie (3510 m.n.p.m.) jest naszą dobra motywacją do wytrwałego marszu. Podążamy kończącym się lodowcem Kanchenjunga w kierunku Ramtang. Tam szlak staje się już łatwiejszy do nawigacji i podążania nim. Idziemy w kierunku Kambochen (4124 m.n.p.m.), gdzie w jednej z chatek zatrzymujemy się na szybki lunch i ciepłą herbatę. Teraz już na niższej wysokości zdecydowanie łatwiej się oddycha i każdy ruch nie wymaga takiego wysiłku. Jakieś kolejne 3.5 godziny marszu popołudniem i dotrzemy do Ghunsy (3510 m.n.p.m.). Tam zjadamy należytą kolację i udajemy się na nocleg do łóżka w hoteliku. Długość marszu około 7 godzin.
Dzień 13
Wcześnie rano bo o 6:30 mamy wymarsz. Śniadanie zjadamy w Ghunsie (3510 m.n.p.m.) i bierzemy prowiant na drogę, gdyż przejście trzech przełęczy Sele La, Sinion La, Mirgin La zajmie nam 2 dni. Szlak z wioski przechodzi obok elektrowni wodnej, i zaraz potem wspina się do lasu, pełnego mchu, rododendronów oraz jałowca. Po 45 minutach staje się bardzo stromo, i przez następna godzinę, mamy ciężkie podejście po kamiennych schodach, aż w końcu wyłonimy się spośród drzew na grzbiecie przełęczy. Ścieżka teraz skręca na południe granią, w kierunku małego strumienia,a potem jeszcze krótki wysiłek podejścia górę i dochodzimy do siodła na 4210 m.n.p.m. . Jeszcze kolejne 20 minut i dotrzemy do przełęczy Sele La. Do tej pory przeszliśmy jakieś 4 godziny. Ale dłuższa droga jeszcze przed nami. Ale wynagrodzi nam to super widokami. Nocleg w lodgy przy Selele Pass.
Dzień 14
Po śniadaniu rano wymarsz. Po chwili idziemy dalej i wchodzimy na przełęcz Sinion La (4480 m.n.p.m.). Możemy stąd zobaczyć południowa ścianę Jannu (7710 m.n.p.m.) oraz wschodnią ścianę Makalu (8463 m.n.p.m.). Czasem przy dobrej pogodzie nawet Cho Oyu (8201 m.n.p.m.) może zostać zauważone. Szlak teraz ponownie opada w dół, zanim przejdzie w kamienistą ścieżkę pod górę w kierunku Mirgin La (4724 m.n.p.m.). W bezchmurny dzień widoki stąd sięgają, aż po Sikkim w Indiach oraz kierunku szczytu Ratong (6675 m.n.p.m.). Kontynuujemy nasze zejście w dół do Tseram i tuż przed zmrokiem powinniśmy dotrzeć do osady Tseram (3750 m.n.p.m.), w której znajduje się tylko jedna chata. Nocleg w lodgy w Tseram,obiad podczas marszu jako suchy prowiant na drogę, kolacja w Tseram . Długość marszu około 7 godzin.
Dzień 15
Dzisiejszy dzień też nie zapowiada się sielankowo. Pobudka o 6 rano, zjadamy tylko śniadanie zostawiamy swoje rzeczy w Tseram (3750 m.n.p.m.) i wyruszamy w kierunku Południowej Bazy Kanchenjungi. Zabieramy ze sobą prowiant(chapati, batoniki energetyczne) i wodę na drogę. Wyłaniamy się powyżej linii drzew idąc lewym zboczem rzeki Simbua, w kierunku pastwisk jaków oraz moreny lodowca. Sceneria zaczyna być coraz piękniejsza jak docieramy do lodowca Yalung. Wchodzimy przez wąskie wejście lodowca Yalung i dochodzimy do Ramche (4360 m.n.p.m.). Spokojnego, trawiastego miejsca, gdzie znajduje się jeden mały lodge dla tragarzy. Idąc dalej zboczami lodowca Yalung coraz bliżej zboczy Kanchenjungi (8586 m.n.p.m.). Ze względu iż powinniśmy być teraz już dobrze zaaklimatyzowani, wędrówka do Oktang (4700 m.n.p.m.) nie powinna być dla nas problemem. Marsz zabierze nas do otwartej doliny, wchodzimy na grań moreny lodowca, aż docieramy do Chortenu w Oktang (4700 m.n.p.m.). Baza himalaistów znajduje się dzień drogi poprzez lodowiec, na drugiej stronie,więc Oktang jest ostatnim najbliższym punktem, do którego możemy dotrzeć bez użycia sprzętu wspinaczkowego. Dookoła siebie mamy niesamowity przegląd potężnych gór. Szczyt Kanchenjungi (8586 m.n.p.m.) jest dobrze widoczny. Po krótkim odpoczynku i nacieszeniem oczu tymi widokami wyruszamy w drogę powrotną także nie krótką. Po około 9 godzinach powinniśmy dotrzeć z powrotem do Tseram (3750 m.n.p.m.). Tam czeka nas gorąca strawa na kolację oraz nocleg w lodgy.
Dzień 16
Dziś już zaczynamy naszą drogę powrotną z powrotem do Yamphuding (2080 m.n.p.m.). Dziś mamy kolejny długi dzień marszu. Wychodzimy z Tseram (3750 m.n.p.m.) wcześnie rano o 6:30. Udajemy się do najbliższej wioski Yamphudin (2027 m.n.p.m.), która tak naprawdę jest aż 9 godz drogi marszu od Tseram. Zabierze nam z 3 godziny droga z powrotem w dół doliny. Stąd podążamy wzdłuż brzegu rzeki Simbua, chronieni przez las przed słońcem do osady Torontan (2995 m.n.p.m.), która to składa się z trzech małych hotelików. Zatrzymujemy się tutaj na herbatę i ruszamy dalej. Z Torontan (2995 m.n.p.m.) przechodzimy przez most na rzece Simbua. Na początku podążamy lewą stroną wąwozu , zanim szlak zacznie się wzbijać do góry poprzez las. Ogromne osuwisko skalne w tym terenie, zniszczyło część szlaku i teraz biegnie on prawie na sam grzbiet wzniesienia i do siodła zwanego Lasiya Bhanjyang (3500 m.n.p.m.). Ostatnia sekcja szlaku idzie również przez las wymagając od nas w wielu momentach do podciągania się za pomocą gałęzi, żeby pokonać często błotnisty tamtejszy teren. Na szczycie przełęczy jest jedna chata – Lassi Than, zatrzymujemy się tam na odpoczynek i na spożycie naszego prowiantu. Teraz mamy przed sobą wielkie zejście w dół na drugą stronę góry. W końcu docieramy do rzeki, przekraczamy ją jednym z mostów i idziemy dalej. Kolejna godzina marszu zaprowadzi nas do górnego Yamphudin (2080 m.n.p.m.), pięknej wioski Szerpów z hotelikami dla turystów. Gratulacje dla wszystkich za ukończenie jednego z cięższych dni na wyprawie. Lokujemy się do jednego z hotelików. Nocujemy w pokojach 2 osobowych. Kolację zjadamy w Yamphudin w hoteliku. Długość marszu dziś to około 9 godzin.
Dzień 17
Dzisiejszy cały dzień spędzamy na przejechaniu około 250 km z Yamphudin jeepem do Bhadrapur, gdzie znajduje się nasze lotnisko wylotowe do Kathmadu. Jesteśmy w terai, dziś śpimy na wysokości 91 m. Nocleg w lodgy.
Dzień 18
Dziś wczesnym rankiem około godziny 8, już jesteśmy gotowi spakowani, po śniadaniu czekamy na lotnisku na nasz samolot do Katmandu. Upewniamy się, że bagaże nasze mieszczą się w limitach kilogramów 20 kg na osobę. Lot trwa około 1 godziny. Lądujemy w Katmandu w południe, jedziemy busem do hotelu w dzielnicy Thamel, w którym się zatrzymujemy w pokojach 2-osobowych. Dzisiejsze pół dnia, mamy czas wolny na zakupy, samodzielne zwiedzanie.
Dzień 19
Po śniadaniu w hoteliku wybieramy się w dalsze zwiedzanie stolicy Nepalu i okolicy. Odwiedzamy wpisane na listę UNESCO świątynię Pashupatinath, jedną z największych świątyń hinduistycznych poświęconych bogu Sziwie na świecie. Następnie udajemy się do Bodhnath – największa stupa w Nepalu, jest jednym z najświętszych miejsc religijnych buddyzmu w Katmandu ,w Nepalu. Kolejnym wpisanym na listę UNESCO miejscem, które zobaczymy jest plac Durbar w Patanie, mieście składającym się na metropolię Katmandu. Dalej wybieramy się do kompleksu świątyń Swayambhunath, zwanego również „Świątynia Małp”. Charakterystycznego poprzez wszechobecne małpy oraz namalowane „oczy buddy”, symbolizujące wszechwidzącego Buddę, zjednoczenie oraz oświecenie poprzez nauki Buddy.Po lunchu i uroczystym zakończeniu naszej wyprawy udajemy się z powrotem do hotelu się wykwaterować i taksówkami jedziemy na lotnisko w Katmandu łapać nasz samolot.
Dzień 20
Przylot do Warszawy.
Zawarte w cenie imprezy:
- Lot Warszawa – Kathmandu – Warszawa dla prowadzącego
- Lot Kathmandu – Bhadrapur – Kathmandu dla uczestników
- Jeep Bhadrapur – Taplejung oraz Taplejung – Sekathum/ Yamphudin – Bhodrapur
- Opłaty lotniskowe
- Wiza nepalska 30 dniowa
- Transport(do/z lotniska oraz pomiędzy zabytkami)
- Wyżywienie Kathmandu (śniadania)
- Noclegi w hotelach Kathmandu
- Wyżywienie na treku w lodgach(obiady,kolacje)
- Zakup wyżywienia na czas gdy nie ma Lodgy dla każdego
- Noclegi na trekkingu w lodgach, gdy nie ma to w namiotach
- Sprzęt wspólny-grupowy: namioty, gaz dla każdego
- Pozwolenia TIMS na trekking
- Pozwolenie Restricted Area Permit dla Kanchenjungi
- 1 przewodnik nepalski
- Tragarzy (1 tragarz na 2 uczestników, 1 osoba może oddać max 13 kg bagażu)
- Lot Kathmandu – Bhadrapur – Kathmandu dla przewodnika
- Bilety wstępu do atrakcji w Kathmandu
- Zakup jedzenia i gazu dla tragarzy i przewodnika,gdzie nie ma Lodgy
- Ubezpieczenie KL i NNW, ubezpieczenie sportów wysokiego ryzyka
- Walkie talkie, GPS, pulsoksymetr, telefon satelitarny, ładowarkę solarną
Nie wliczone w cenę:
- Koszta śniadań na trekkingu
- Własny ekwipunek wspinaczkowy
- Dodatkowy tragarz (jakby ktoś potrzebował jeszcze)
- Koszta alkoholu i napoi gazowanych
- Koszta wody butelkowej
- Napiwków